Willa Feniks

Dotyczy jedynie gastronomii, gdzie spożywaliśmy obiady. Najlepsze jedzenie w Kościelisku :). Pyszne pierogi, placki ziemniaczane. Polecam głodnym turystom, także zupy wyśmienite.

Opinia dla posilkow.......Polecamy bardzo jedzenie podawane w feniksie jest naprawde dobre np.placek po zbojnicku poprostu jak dla mnie suuuuuper a schabowy tak duzy ze nie miesci sie na talerzu.Jedzenie jest swieze i bardzo dobre a gospodyni z synem bardzo mili i zakreceni pozytywnie.Polecamy jedzenie w feniksie bo warto.

Ocena dotyczy jedynie jadłodajni. Jedzenie jest świetne, porcje są naprawdę przygotowane dla prawdziwych turystów. Pierogi z jagodami idealne słodzone czy nie, a borowika na samym wejściu zwala z nóg swoim zapachem. Do tego właścicielka i jej syn skorzy do ciekawej rozmowy, serdeczni i szczerzy, świetnie umilają każdą wizytę w ich restauracji. Nic tylko polecić ją każdemu!! :)

jedzenie wyśmienite, w szczególności polecam KWAŚNICĘ, ale wszystkie zupy są po prostu wyśmienite, Pani Ela nie ugotowała kiedyś kwaśnicy, "bo nie miała odpowiednich żeberek", to się nazywa dobra kuchnia i dbałość o klienta, atmosfera jak w rodzinie, nie nocowałam tam, ale na jedzenie zawsze chodzę po zjeździe z Butorowego Wierchu, gdyby byli na Krupówkach, to by nie dali rady obsłużyć klientów

Ja byłam z rodziną tylko w restauracji. Jedzenie jest tam PRZEPYSZNE!!! Porcję są duże, ceny odpowiednie. Schabowy naprawde ledwo co się mieści na dużym talerzu! Zupa grzybowa... mmmmm... to najlepsza grzybowa jaką w życiu jadłam! bije grzybową mojej babci( a to naprawde wielki wyczyn!!) Pomidorowa też przepyszna, a devolaja nic nie przebije :) Właścicielka z synem naprawde mili i troszke zakręceni pozytywnie:) Napewno tam wrócę! i z czystym sumieniem moge polecić tę restaurację!

Kolega wyżej ma absolutną rację - właścicielka i syn zakręceni na swój sposób ale to uroczy sposób, taki autentyczny, który sprawia, że dobrze się tam czujesz :) Pokoje ok z przepięknymi widokami, do Krupówek pół godz spaceru, wyciągi - Butorowy, Szymaszkowa - dosłownie kilka minut pieszo, niedaleko Krzeptówki... Nic to jednak w porównaniu z jedzeniem, które można tam dostać! Schabowe ledwo mieszczą się na talerzu (nie mam pojęcia jak się mieszczą w żołądku ;) ), zupami pachnie od rana, jajecznica mniaaaam, pierogi pierwsza klasa a na placek po zbójnicku brak słów!!! Ja na pewno jeszcze tam wrócę.