Hotel Centuria Wellness & SPA ***

Jestem niesamowicie zadowolona. Obsluga na wysokim poziomie - naprawdę nikt nie jest tam z przypadku. Piękny hotel, pokoje, basen, sauny - wszystko cieszy oko. Jedzenie przepyszne (nawet dla wymagających). Sniadanie wliczone w cenę pokoju - bardzo obfite. W centrum SPA są profesjonaliści, którzy szczerze doradzą. Cudownie spędziłam tam czas i na pewno będę odwiedzać to miejsce. Wszystko na wysokim poziomie. Gorąco polecam!!!

Polecam ten hotel ludziom, którzy chcą odpocząc od zgiełku i zapomnieć o całym świecie. Hotel położony w środku lasu emanuje mega spokojem, co wiecej tak spokojnie i cicho jest również w hotelu. Miałam wrażenie, że jesteśmy w tym hotelu sami. Bardzo fajne SPA, pyszne jedzenie i miła obsługa. Ponadto można pojeździć na rowerach. My wybraliśmy się do Ogrodzieńca świetną scieżka przez las. MEGA polecam swietne miejsce i pewnie tam wrocimy.

Do hotelu prowadzi droga, którą samochód musi pokonać wolno lekko podskakując. Domyślam się, że prowizorka wykonana z betonowych płyt na czas budowy, zagościła już na dobre. Być może jednak się mylę, może to tylko marketingowy chwyt? Inaczej bowiem nie zauważyłabym, że w lesie jest ładne runo obfitujące w poziomki. Już widziałam siebie z pełnym koszykiem tych leśnych, cudownie pachnących owoców . Jednak ulewny deszcz, który mnie przywitał i nie chciał ustąpić podczas całego pobytu, skutecznie udaremnił moje chęci. Co się odwlekło, to nie uciekło: następnego dnia, już w drodze powrotnej do domu, poziomki kupiłam od przydrożnej handlarki. Wracając do hotelu. Po lekkim rozczarowaniu dojazdem, dalej już było coraz lepiej. Ładny, o ciekawej architekturze budynek zgrabnie wtopiony w leśne otoczenie. Szeroki parking, miejsce z rowerami do wypożyczenia, mały plac zabaw dla dzieci, ogromna, w kształcie okręgu wiata do grillowania i biesiadowania, zadbane trawniki , klomby i alejki. W takiej scenerii z satysfakcją wykonałam kilka porannych ćwiczeń rozciągających. Pokoje przestronne, wygodne, gustowne. Jedynym ich mankamentem jest niezbyt dobra akustyka. Niestety słyszało się trzaśnięcia drzwi od łazienek w sąsiednich pokojach. Było to niezbyt przyjemne, zwłaszcza w nocy. Obsługa bardzo miła, uprzejma i naprawdę dbająca o klienta. Wreszcie …basen. To jest to, czego oczekuję po każdym miejscu mającym w swojej nazwie „spa”. Niezbyt duży , raczej willowy, ale wystarczający dla umiejących pływać . Jego wielkim atutem są dysze masujące, które zaspokoją nawet największych „wyczynowców” w kwestii biczowania wodą. Amatorzy zaś wodnych bąbelków, mogą zanurzyć się w jacuzzi. Wygodne łóżka leżakowe pozwalają na pełny odpoczynek i relaks po pobycie w saunie. Mnie urzekła łaźnia turecka. Moje ciało było wyciskane przez aromatyczną parę jak cytryna, aż do ostatniej kropelki. Jedynym „ratunkiem” było gwiaździste sklepienie, które mieniło się wszystkimi kolorami tęczy i koiło zmysły. Ulgę rozgrzanemu ciału przynosił lód z misy lodowej. Czerpałam go pełnymi garściami i nacierałam nim twarz, szyję, ręce, piersi, nogi. Jakże wspaniałe uczucie! Tego nie da się opisać, każdy musi przeżyć to sam. Całkowite orzeźwienie, pobudzenie wszystkich tkanek. I z powrotem do łaźni, i znów siódme poty, i znów sklepienie, i znów misa z lodem, i znów … Tak mogłabym w nieskończoność, gdyby nie zdrowy rozsądek. Na koniec obowiązkowo natryski o różnym nasileniu strumieni wody z dysz umiejscowionych w ciekawych niszach. Jeśli tego nam za mało, hotel oferuje wiele zabiegów kosmetycznych. Czas i, co tu dużo mówić ceny, np. malowanie paznokci: 30 min (tak na marginesie, byłoby miło, gdyby poprawiono te kropki po skrócie „min” w folderze z ofertą zabiegów) - 30 zł, woskowanie: rąk – 35 zł, bikini i pach - po 40 zł, nóg - 80 zł (to tylko kwoty z ostatniej strony opasłego menu spa), nie pozwoliły mi w pełni skorzystać z oferty. Jednak w Centurii z zabiegów spa zupełnie wystarczyło mi to, co jest w cenie pokoju. Także śniadanie, które serwuje się tutaj w formie szwedzkiego stołu. Brakowało mi na nim jednak serów, wędlin, sałatek, past, dżemów, owoców (wprawdzie były winogrona i arbuz, ale mogłyby się znaleźć także owoce sezonowe, o poziomkach nie wspomnę, które przecież rosły wokół i mogłyby stać się atrakcją stołu, także poza sezonem w postaci np. soku z cynamonem – pycha!). Marnie było także z płatkami zbożowymi (były tylko kukurydziane). Rodzaje pieczywa też były skromne (nie było sucharów, pieczywa chrupkiego). W owocowych jogurtach było co wybierać, ale ja wolałabym jednak przyrządzić go sobie sama, mając do dyspozycji jogurt naturalny, wspomniane świeże owoce i np. płatki owsiane lub otręby pszenne. Smaczny był natomiast pasztet. Zwolennicy czegoś ciepłego, mogli zjeść jajecznicę, paróweczki. Ci, którym było za mało, zawsze mogli posilić się jeszcze w kawiarni. Polecam gorący wiśniowy suflet, który zadowoli najbardziej wybredne podniebienia. Pobyt w hotelu dał mi możliwość relaksu i komfortu fizycznego. Mogłam do woli korzystać z przyjemności, którą sprawiał mi kontakt z wodą. Zyskałam siłę. I choć miałam do dyspozycji niecałą dobę, wróciłam w domowe pielesze w pełni wigoru i …lżejsza o 60 dag. Hotel Centuria otrzymuje ode mnie ****na ***** Pola Neis http://jogart.bloog.pl

przepiekne polozony hotel w lesie z dala od zgielku, przepyszne jedzenie i mila atmosfera. Polecam!

Cudowne miejsce do wypoczynku, wspaniala obsluga,mila atmosfera,pyszne sniadanka,czystosc w hotelu 1 klasa.Polecam goraco ten Raj kazdemu. Kocham to miejsce ,zawsze tam wroce ,jak tylko bede mogla.

wspaniałe miejsce godne polecenia; dania w restrauracji to po prostu dzieła sztuki, SPA - pełen profesjonalizm. Otoczenie hotelu - piękne. Bez zastrzeżeń.